A więc tak moja przemiana była dość długa . Kiedyś sama chciałam się odchudzać ale zawsze było to bez jakichkolwiek efektów pozytywnych , kończyło się to efektem jojo . Plus moim utrudnieniem w odchudzaniu jest, a raczej była niedoczynność tarczycy .
Więc udałam się 16 stycznia do dietetyka Natur House , początkowo byłam do tego sceptycznie nastawiona mówiłam sobie że to pewnie jakieś naciągane że te metamorfozy w ich gabinecie to pewnie jakieś Photoshop'y . Jednak po wstępnej rozmowie okazało się inaczej na pierwszej wizycie dostałam rozpiskę co mogę jeść /co rzadziej /co w ogóle nie jeść .I dostałam też taki mój dziennik z różnymi poradami i ćwiczeniami.
Co do diet każda dieta jest dobierana do każdego osobno . Jedyne co każdy musi spełniać to pić 2 l wody dziennie , reszta (czyli co jeść) jest dobierana do każdego indywidualnie + ruch .
Powiem tak wyeliminowałam z mojego życia sól , a przynajmniej kiedy gotuję jej nie dodaje , nutelle którą uwielbiałam !!! <3 p=""> Moja dietetyczka przepisywała mi suplementy diety , nie wiem czy jest to dobre ale że jestem niepełnoletnia to nie dostawałam takich co są w sklepach typu Rossmann . Dostawałam suplementy które były głównie z owoców i warzyw . Dieta nauczyła mnie ze mogę jeść wszystko ale z umiarem !!!
Moja ostatnia wizyta była 22 Maja :)
Jedynym minusem były ceny za wizytę (za suplement) było to 100 zł tygodniowo , czasem 150 :/
Łapcie linka do ich strony :
Natur House
jeej! fajnie, że to opisałaś!
OdpowiedzUsuń+dziękuję!